czwartek, 21 lipca 2016

Butelka filtrująca wodę z kranu DAFI


Nie, nie zapłacili mi za reklamę. Dafi nawet nie wie, że istnieję i kupiłam ich butelkę ;) Piszę o tej butelce sama z siebie, ponieważ ja – największy niedowiarek na świecie – jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona. Zacznę od małego wprowadzenia, żebyście wiedzieli, co skłoniło mnie do kupna tej butelki.

Pracuję na pełen etat. Od 8 do 16. Wstaję o 6.30, wracam do domu około 16.30 lub 17. Piję około 3 litrów wody dziennie w dni nietreningowe, z czego połowę wypijam w pracy. Dlaczego tylko 1,5 litra? A, bo większej butelki plastikowej nie zmieszczę do torebki, a wody z kranu nie lubię. Nawet po przegotowaniu. Dlatego nadrabiam rano (szklanka lub dwie od razu po wstaniu z łóżka) i po powrocie. Poza tym i tak noszenie ciężkiej, półtoralitrowej butelki wody jest bardzo wyczerpujące dla mojego kręgosłupa. Za dzieciaka byłam przekrzywiona na lewą stronę z powodu za ciężkiego plecaka (nie potrafiłam przyzwyczaić się do noszenia plecaka na dwóch ramionach). Byłam takim trochę Quasimodo, ale jakoś udało mi się wyjść na prostą. Dosłownie. Pech chciał, że do pracy noszę torebkę (do plecaków mam ogromny uraz), standardowo na lewym ramieniu. Gdy robiłam tatuaż na łopatce tatuażysta co chwilę podchodził do mnie po naklejeniu wzoru i mnie prostował, bo… znowu nie potrafiłam stać prosto! Ale olałam sprawę, jak to ja.

Temat krzywizny powrócił po przeczytaniu tego posta na blogu Zrób coś dla siebie. To dzięki wam zaczęłam się zastanawiać, czy na pewno moja niechęć do gadżetów bierze się z braku wiary w nie, czy po prostu z czystego skąpstwa? Stwierdziłam, że to tylko 30 złotych w Rossmannie i warto zaryzykować. Jak nie wydam ich na butelkę, to na 2 paczki fajek (tak, wiem, zły nałóg, do którego wróciłam). Poszłam więc do sklepu, z powątpiewaniem spojrzałam na butelkę, wybrałam kolor i… cóż, zastosowałam się do instrukcji na opakowaniu. Butelkę trzeba starannie umyć i kilka razy przepłukać, łącznie z filtrem. W końcu odważyłam się wziąć łyka wody. Tej strasznej, niedobrej, z metalicznym posmakiem wody z kranu. I co?



No i „zasko”. Woda już nie miała wstrętnego metalicznego posmaku rur, nie chciało mi się też po niej wymiotować (tak, po kranówce miałam takie odruchy). Aż ciężko mi jest uwierzyć w to, że ta butelka naprawdę przefiltrowała wodę tak, że nie potrzebuję już kupować kolejnych baniaków z wodą i bawić się w codziennie przelewanie do kilku butelek. Ale jak nie wierzyć w coś, skoro sama piję tę cholerną wodę? ;) No nie ma bata, żeby ktoś nagle rąbnął mnie w głowę pałką teleskopową i podmienił wodę w butelce.

Czas na krótkie podsumowanie. Jak każdy produkt, ta butelka ma swoje wady i zalety.

Zalety
  • nie czuć metalicznego posmaku rur, który doprowadzał mnie do szału,
  • woda jest czysta, przefiltrowana,
  • butelka i filtr są wielokrotnego użytku,
  • filtr starcza na około 500 napełnień,
  • napełniasz ją w dowolnym miejscu, w którym jest kran,
  • nie przecieka,
  • jest ekologiczna,
  • jest dostępna w kilku kolorach.

Wady

  • trzeba ją mocno ścisnąć, żeby leciała woda. Przy końcówce wody jest to uciążliwe,


Szczerze zachęcam was do wypróbowania tej butelki :) Oszczędzicie na kupnie wody, no i przede wszystkim nie będziecie produkować takiej ilości plastiku. Butelkę można zabrać ze sobą wszędzie – polecam do pracy, szkoły jak i na długie wyjazdy, podczas których i tak jesteście objuczeni jak wielbłądy ;)

6 komentarzy:

  1. Hmn, ciekawe. Wode mozna pic odrazu po jej napelnieniu? No i pytanie za 100 pkt, sa wieksze rozmiary? :p :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Filtr jest wkładany i woda jest filtrowana od razu przy piciu :) Niestety, ale nie widziałam większych rozmiarów :( Ale ta firma ma też dzbanki filtrujące, które mają większą pojemność :)

      Usuń
  2. Dzięki za namiary na ten wpis ;). Bardzo fajny i zgadzam się w 100%, ta buteleczka ratuje życie tym bardziej, że wodę z kranu mamy niemal wszędzie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za miłe słowa!
    Dokładnie - zawsze mogę ją napełnić. To jest naprawdę ogromny plus. Poza tym jest dużo bardziej ekologiczna, no i wygląda ładniej niż taka zwykła butelka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super butelka i artykuł! Świetna alternatywa dla szkodliwych plastików

    OdpowiedzUsuń
  5. 59 years old Senior Developer Tessa Siaskowski, hailing from Cottam enjoys watching movies like "Edward, My Son" and Vehicle restoration. Took a trip to Gondwana Rainforests of Australia and drives a Bugatti Type 57SC Atalante Coupe. zerknij na ta strone

    OdpowiedzUsuń